Nie będę Ci wytykać nieścisłości w tym opisie James
My to wszystko wiemy, James. Tylko właśnie chodzi o to, że nie tylko "ograniczają wrażliwość". Ograniczać wrażliwość to mogą nam - bo dzieciaki jednak często naśladują to co wydaje im się "cool" i podłapują pewne zachowania z gier, filmów, modę. Jeśli fajna postać z gry przeklina (a wszyscy wiemy jak soczyste warczące "r" wzmacnia ekspresję zdania), to dzieciak też zacznie. Jeśli postać z filmu swą charyzmą przekona chłopaka, że seksizm jest słuszny, to mały tego się będzie trzymać, do momentu gdy ktoś z większą charyzmą lub autorytetem wbije mu do głowy, że kobieta nadaje się także do czegoś innego niż ssania siusiaka. Co pomyślałeś, gdy pierwszy raz zobaczyłeś seks w TV\porno\gazecie? Bo ja jako dzieciak pomyślałem to, co tysiące innych: że chciałbym spróbować. I tak dalej... A chociaż dzieciaki nowych pokoleń starają się coraz wcześniej być coraz doroślejsze (bo wydaje się, że tego żąda od nich świat, chociaż sam obraz dorosłości mają wypaczony), to zarazem próba bycia bardziej "cool" wedle dzisiejszych skrzywionych standardów (by
pasować) oraz brak właściwych wzorców\wychowania\MYŚLENIA daje efekt doprawdy mizerno-żałosny.
Dlatego uważam, że po pierwsze warto ważyć, co dajesz dzieciakowi do grania (9-10 lat to nie jest właściwy wiek na GTA - 13 czy 14 już raczej tak), z drugiej strony - to co najważniejsze to właśnie wychowanie.
Promocja przemocy czy zachowań agresywnych \ wulgarnych nigdy nie wyjdzie Ci na dobre. Więc lepiej daj młodemu do grania w wieku lat 11-12 Quake'a, UT czy Project IGI niż Mafię lub GTA.
Poza tym pamiętaj James - nie każdy jest taki jak Ty czy ja. Duża liczba ludzi więcej chłonie podświadomie niż świadomie. I efekty tego bywają gorsze niż Ty czy ja, czy nasze zachowania...